Tarnica – dlaczego warto ją zdobyć?

Tarnica to najwyższy szczyt polskich Bieszczadów – gór, które znajdują się na południowo-wschodnich krańcach Polski. To zatem najwyższe wzniesienie w tym rejonie naszego kraju – i dla niektórych to właśnie może być wystarczającą zachętą do tego, by zaplanować taką wyprawę. Szczyt znajduje się na poziomie 1346 metrów nad poziomem morza – można z niego podziwiać panoramę składającą się z sąsiednich wzniesień, leżących nie tylko po polskiej stronie granicy, ale też na Ukrainie.

Tarnica – czym może nas zaskoczyć?

Droga na Tarnicę jest wyjątkowo malownicza – wędruje się początkowo przez lasy, a później zielone połoniny, upstrzone niezbyt dużą ilością kamieni. Szczyt wznosi się nad Doliną Wołosatki, górnej części dopływu Sanu. To właśnie w miejscowości Wołosate można rozpocząć najkrótszą wyprawę na Tarnicę. Inna, nieco dłuższa trasa, wiedzie z, również pobliskich, Ustrzyk Górnych. Na samą górę, spiesząc się, można wejść nawet w trakcie godziny, ale jeśli wycieczka pomyślana jest jako spokojna rekreacja, można policzyć, że zdobycie Tarnicy i podziwianie widoków zajmie jakieś trzy godziny.

Na samym szczycie napotkamy też wyjątkową pamiątkę – metalowy krzyż, ustawiony tu by symbolicznie przypominać o jubileuszowym dla chrześcijaństwa roku 2000 oraz o pontyfikacie polskiego papieża, Jana Pawła II. Od roku śmierci papieża, Tarnica jest celem wiernych, którzy podążają tu, by oddać hołd Ojcu Świętemu. Rocznica z początku kwietnia zbiega się z resztą z czasem świąt wielkanocnych, dlatego często cała wędrówka ma charakter specjalnie organizowanej Drogi Krzyżowej.

Wokół krzyża znajdują się ławeczki, które zachęcają do tego, by odpocząć po długiej drodze i komfortowo rozejrzeć się po rozciągających się wokół widokach. Widoki uświadamiają, że rzeczywiście stoi się na szczycie należącym do Korony Gór Polski. Rozglądając się wokół, można upatrzyć sobie kolejny cel pieszej wędrówki – dla wielu turystów jest nim niewiele niższy szczyt Halicz.

Wyprawę na Tarnicę można z powodzeniem zaplanować jako część wycieczki do Bieszczadzkiego Parku Narodowego. Wielu turystów czuje się też zmobilizowanych do tego, by samodzielnie przejść tak zwany Bieszczadzki Worek, czyli polską część doliny górnego Sanu. Te tereny zyskały sobie sławę najdzikszych zakątków polski. Walory przyrodnicze to jednak nie wszystko, co można tu znaleźć – wędrowcy natrafią tu także na pozostałości dawnych ludzkich osad: na szlaku znajdują się tereny, gdzie niegdyś znajdowały się wsie:

• Bukowiec,
• Beniowa,
• Sianki.

Obecnie zostały tu po nich jedynie ruiny cerkwii i zapomniane cmentarze.